Wielu Polaków pracuje za granicą. Zarabiają tam i wzbogacają się. Czasem wracają do kraju. Są też osoby, które pracują przez kilka tygodni lub miesięcy za granicą po to, by sobie dorobić.

Problemy pojawiają się, gdy chcą oni wrócić do kraju. Z przychodów trzeba się przecież rozliczyć z Urzędem Skarbowym, nawet jeśli przepisy w tym temacie wydają się być dość mętne i nie jasne. Jak urząd skarbowy sprawdza dochody z zagranicy?

Kiedy nie musisz składać PITa?

Jeżeli nie pracowałeś w Polsce i nie masz żadnych dochodów uzyskanych na jej terenie, a centrum interesów życiowych też było za granicą to nie ma obowiązku składania PITa w Polsce. Interesy życiowe oznaczają, że za granicą spędziłeś przynajmniej 183 dni, czyli więcej niż pół roku kalendarzowego. Interes podatnika polega na unikaniu podwójnego opodatkowania, czyli w Polsce i w kraju, w którym pracował. Właśnie w celu uniknięcia podwójnego podatku wprowadzono pojęcie interesów życiowych.

Skąd urząd skarbowy wie o dochodach?

Warto też odpowiedzieć sobie na pytanie o to, skąd US wie o niezgłoszonych zarobkach. Cóż… najczęściej z donosów życzliwych osób. Sąsiedzi to najlepsi obserwatorzy, a zazdrość to straszne i palące uczucie. Urząd Skarbowy może też zainteresować się po co komuś konto w zagranicznym banku i skąd pochodzą wpływy na nie. Może też zainteresować z jakich środków zostało zakupione mieszkanie. Urząd Skarbowy może też wysłać zapytanie do swojego zagranicznego odpowiednika w sprawie tego, czy i jak dana osoba rozliczyła się z przychodów. Urzędy współpracują ze sobą po to by sprawdzić potencjalnie nieuczciwych podatników.

A co jeśli…

Jeżeli zastanawiasz się jakie są konsekwencje nie ujawnienia uzyskanych przychodów, to odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Trzeba zapłacić należny podatek, karę oraz odsetki, które są naliczane za każdy dodatkowy dzień zwłoki. Im, więc dłużej zwlekasz, tym gorzej dla Ciebie. Urząd Skarbowy może też zgłosić się po należne pieniądze nawet kilka lat po powrocie do kraju.